1.11.2012

Rozdział 26

* Z perspektywy Madison *

Weszłam do domu. Cisza. Myślałam, że Alli gdzieś wyszła, ale jednak nie. Usłyszałam płacz dobiegający z jej pokoju. Od razu tam pobiegłam. Otworzyłam drzwi i zobaczyłam ją - skulona i cała w łzach siedziała na łóżku.
- Boże Alli co się stało? - podbiegłam do niej.
- Niall... Niall... Niall tutaj był. A ja... - nie mogła nic z siebie wydusić. Po kilku minutach opowiedziała mi całą historie związaną z brunetem i tym jak Niall zrobił jej niespodzianke. Musiałam coś zrobić, więc zadzwoniłam do blondyna. Miał przyjechać dopiero za godzinę więc zeszłyśmy na dół coś zjeść.

Godzinę później

Siedziałyśmy przed telewizorem i usłyszałyśmy dźwięk otwieranych drzwi. To Niall. Alli od razu wstała i podbiegła do niego. Ja postanowiłam zostać na swoim miejscu i nie przeszkadzać.
- Chodźmy na górę. - usłyszałam głos blondyna. Najwyraźniej nie chciał, żebym cokolwiek słyszała. No trudno nic na to nie poradzę. Postanowiłam dalej oglądać telewizję. Minęła kolejna godzina, a oni jeszcze nie schodzą. Nie mogę tak już, muszę zobaczyć co tam się dzieje. Po cichu pokonałam schody i udałam się w stronę ich sypialni. Mieli lekko uchylone drzwi. To co zobaczyłam było strasznie słodkie. Leżeli na łóżku wtuleni w siebie. Pierwsze co pomyślałam to "oooo...". Oni się kochają to widać. Tak samo jak ja kocham Harry'ego. To jest takie uczucie którego nikt nie opisze ci lepiej niż ty sam. Nie będę ich budziła, niech trochę ze sobą pobędą. Zeszłam z powrotem na dół i kontynuowałam poprzednią czynność. Powoli zaczęłam zasypiać, ale ktoś zapukał do drzwi. Poszłam otworzyć i zobaczyłam moją kuzynkę - Emilly. Jest wielką fanką One Direction, ale nie wie że mieszkamy razem z Harry'm i Niall'em. Ucieszyłam się jej wizytą i przy okazji pozna chłopaków. Zaparzyłam nam świeżej kawy i zaczęłyśmy rozmawiać lecz przerwał nam mój telefon - to Harry.
- Hejj kotku. - powiedziałam z bananem na twarzy.
- Hejj, Niall przyjechał? - powiedział.
- Tak, są z Alli na górze i śpią.
- To miała być niespodzianka, ale ja też przyjade. - ta wiadomość ucieszyła mnie jeszcze bardziej.
- O to świetnie. Przyjechała Emilly. Zadzwoń jak będziesz już na lotnisku w Londynie.
- Dobrze kotku. Kocham Cię.
- Ja bardziej! - odpowiedziałam i przerwałam połączenie.
- Kto to? - zapytała Em.
- Dzwonił mój chłopak Harry. Przyjeżdża do mnie na kilka dni. Powinien być za jakieś 2 godziny.
- A okej, a więc wracając... - dokończyłyśmy naszą poprzednią konwersacje. Harry nie dzwoni już od trzech godzin. Strasznie się martwię. Nagle drzwi się otworzyły i zza nich wyłonił się loczek. Podbiegłam do niego i rzuciłam mu się na szyję.
- Tak strasznie tęskniłam...- powiedziałam.
- Nawet nie wiesz jak ja. - odpowiedział po czym mnie pocałował.
- Chodź przedstawię cię Emilly.
Weszliśmy do salonu gdzie razem z kuzynką poprzednio oglądałyśmy telewizję. Ciemnowłosa dziewczyna wstała z kanapy.
- O boże! - już po pierwszym kroku stanęła jak wryta. - Harry Styles... - i zemdlała. Śmiać mi się z niej trochę chciało, ale trochę się wystraszyłam. Położyliśmy ją na kanapę i zaczęliśmy klepać po policzkach, żeby ją ocucić. Po 3 minutach obudziła się. Po chwili doszli do nas Niall i Alli.
__________________________________________________________
Taki krótki, ale jest. Nowe rozdziały będą się pojawiać jak najszybciej będę mogła i w zależności od mojego wolnego czasu, którego teraz będę mieć mniej ponieważ muszę poprawić niektóre ocenki ;//.

/GiGi.

2 komentarze:

  1. KOCHAM TO KURWA, NOO . <333 ZAPRASZAM DO MNIE NA WWW.WHATMAKES-YOU-BEAUTIFUL.BLOGSPOT.COM

    OdpowiedzUsuń
  2. As an e-cigarette enthusiast, I recommend several e-cigarette brands and products:Vaporesso
    geekvapevaporesso-target-pm80geekvape frenzy vape.

    OdpowiedzUsuń