26.07.2012

Imagin o Niall'u

Jesteś z Niall'em od kilku miesięcy. Teraz siedzicie na kanapie i 
wspominacie tamte chwile.
T: Pamiętasz nasz pierwszy pocałunek? *spojrzałaś na niego*
N: Pewnie. Nasza ulubiona łąka. Ale...muszę ci coś powiedzieć... 
Wstałaś z kanapy i spojrzałaś na Niall'a.
T: Niall ! Przecież ja wiem, że wyjeżdzasz w trasę koncertową na rok. Harry się wygadał.
N: A niech to. Zabiję go! Miałem ci powiedzieć. Nie chce, abyś się martwiła.
Przecież wiesz, że cię kocham. *pocałował cię*
T: Wiem, przepraszam. Muszę ci ufać. To kiedy wyjeżdżacie ? 
N: Jutro.
Zbliżyłaś się do niego i zaczęliście się namiętnie całować.

Następnego dnia:
Zaczęłaś pakować Niall'a. Strasznie się kłóciliście o nic. Nie mogłaś już wytrzymać.
Czułaś, że miedzy wami się psuje.
T: Niall ! Mógłbyś sam do cholery się spakować! *weszłaś do pokoju, trzasnełaś drzwiami i zaczęłaś płakać*
Niall zaczął pukać. Wszedł do środka i zobaczył się zapłakaną.
N: No przepraszam... *przytulił cię, a ty spojrzałaś na niego*
T: Nie kłóćmy się. *cmoknęłaś go w usta*
Chłopak wstał, zapiął walizkę i wyszedł z pokoju. Poszłaś za nim. 

Na lotnisku:
Twój Niall miał pojechać w trasę na rok. Martwiłaś się, ale ufałaś mu.
Chłopak cię przytulił, zaczełaś płakać. Chciałaś mieć go tylko dla siebie.
N: Wytrzymamy dobrze? 
T: Będę tak mocno tęsknić. *schowałaś głowę w jego objęciach* 
N: Wrócę szybko. Nim się obejrzysz będziemy znów razem.
Puścił cię i odszedł z chłopakami. Nie chciałaś go puścić. Ale musiałaś.
Patrzył cały czas na ciebie, a ty stałaś zalana łzami. Pomachałaś mu i już
go nie było. To miał być cały rok bez niego... Wróciłaś do domu.

Rok później:
Jeszcze jeden dzień i twój Niall miał wrócić. Strasznie tęskniłaś. 
Usiadłaś przed telewizorem i zaczęłaś oglądać. Właśnie mówili, że chłopcy z One Direction byli w klubie na imprezie.
Pokazali Niall'a całującego się z jakąś dziewczyną. Zaczełaś płakać.
Ufałaś mu,a on cię wykorzystał. W tej chwili myślałaś tylko o śmierci,
ale najpierw musiałaś go zobaczyć.

Stał już na lotnisku z chłopakami. Był smutny, na jego twarzy było widać łzy. Przez
chwilę chciałaś mu się rzucić w ramiona, ale musiałaś być twarda. 
Nie ufałaś mu jak kiedyś.
T: Ty pieprzony debilu! Jak mogłeś mi to zrobić?! 
N: Kochanie, byłem pijany. Nie wiedziałem co robię...
T: Z nami koniec rozumiesz!? Nie ufam ci i już nigdy nie zaufam.
N: Ale...
Odwróciłaś się i pobiegłaś do domu. Powiedziałaś mu to, choć dobrze 
wiedziałaś, że nie będziesz mogła żyć bez niego. Kochałaś go najmocniej na świecie.
Wzięłaś żyletkę i weszłaś do wanny. Nalałaś wodę. Popatrzyłaś na swoją rękę i zaczełaś się
ciąć. Doszłaś do głównej żyły.
T: Niall ja naprawdę cię kochałam. *szepnęłaś*
Przecięłaś żyłę. Czułaś jak uchodzi z ciebie życie. Traciłaś już przytomoność.
Nagle ktoś wszedł do łazienki. Był to Niall.
N: [T.I] Nie!!! Błagam!!! *zaczął tamować krew*
Pocałował cię w czoło.
N: Przepraszam, to ja cię zabiłem.
Popatrzył na twoją rękę i wyszedł zalany łzami z łazienki.




Stylesowa <3

1 komentarz: